EDC Biennial Conference 2014


D.Chodowiecki, ilustracja do dziennika podróży do Gdańska, 1773, scena tańca w tawernie
 
Zostałam zaproszona na konferencję poświęconą tańcom dawnym. Będę mieć przyjemność wygłosić wykład na temat prawa antyzbytkowego dotyczącego tańców oczywiście w Gdańsku. Mało kto wie, że prawo antyzbytkowe dotyczyło także regulacji przyjęć weselnych, przyjęć z okazji chrzcin czy innych okazji do świętowania. W nich to możemy wyczytać jakich tańców zakazywano a jakie były dozwolone, nie licząc ilości osób zaproszonych, czy ilości i kolejności potraw w tym deserów. Ja tym razem skupię się tylko na tańcach i jak widziała je regulacja prawna w XVII i XVIII wieku. A inspiracją stała jedna z reguł mistrza Tauberta z jego podręcznika o prawidłowym zachowaniu się na przyjęciach: Tancerze powinni szanować jeden drugiego i dobrze zachowywać się wobec siebie. 

D. Chodowiecki, Der Tanz, Goettinger Taschen-Calender für das Jahr1778

Konferencja odbędzie się w Bath w Anglii, i zakończy się balem. Dokładne informacje można przeczytać tu.

I was invited to a EDC Biennial Conference. I have the pleasure to give a lecture about the sumptuary laws  for dances, of course, in Gdansk. Sumptuary law also affected the regulation of weddings, parties, christening or other occasion to celebrate. In them we can read what dances were forbidden and what was permitted, not counting the number of people invited, or the number and sequence of dishes including desserts. This time I will focus only on the dances and how she saw it legal regulation in the seventeenth and eighteenth centuries.
 Inspiration has become one of the rules dancing master Gottfried Taubert manual for the correct behavior at parties: Dancers should respect each other and behave towards each other.

Henry Bunbury, A Long Minuet as Danced at Bath, 1787

 

My interpretation of 18th century pocketbook from Skinner's Auction. Nowy haftowany portfel.




Wczoraj skończyłam swój nowy haftowany portfel. Model pochodzi z aukcji Skinnera. O samych portfelach już pisałam i dziś opiszę tylko sposób wykonania. 
Wykonałam go haftem typu bargello (inaczej nazywany jako Florentine stitch or flame stitch or Irish stitch) na kanwie lnianej i nić mi Ariadna i DMC. Zdecydowałam, że będą to kolory żywe bo te ze zdjęcia są kolorami wypłowiałymi. Ciekawy jest sam wzór, który przypomina mi dzisiejsze ornamenty na swetrach zwłaszcza męskich oraz na skarpetkach. Obszar inicjału jest wykonany ściegiem krzyżykowym, mieniłam tylko inicjały a datę pozostawiłam tę samą. Portfel jest usztywniony warstwą cieńszej kanwy i pokryty czerwoną bawełnianą podszewką. Brzegi obszyte bawełnianą tasiemką.

Yesterday I finished  new 18th century  embroidered pocketbook. Model comes with Skinner auction. I made it a Bargello embroidery (otherwise known as the Florentine flame stitch or stitch or stitch Irish) on the canvas and linen thread (Polish brand) Ariadne and DMC. I decided that it will be vivid colors than in the picture because (I think) these are the colors faded. Interesting is the same pattern that reminds me of today's ornaments especially for sweaters and socks male. Initial area is made cross stitch, I changed only initials and date is the same. The pocketbook is reinforced with a thinner layer of canvas and covered with red cotton lining. Edged with a cotton ribbon.




 





 



Well done Mr. Taubert. Roztańczony wykładowca.

Wczoraj miałam przyjemność poprowadzenia wykładu dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku na Uniwersytecie Gdańskim. Wykład poświęcony był osiemnastowiecznemu roztańczonemu Gdańskowi i większą część wykładu poświęciłam działalności Gottfrieda Tauberta w Gdańsku. Nie spodziewałam się aż tylu słuchaczy (było ponad 50 osób?). Wykład wyszedł bardzo wesoły bo nie mogło zabraknąć omówienia techniki tanecznej preferowanej w omawianym stuleciu. Nakreśliłam także obraz kulturowo - obyczajowy jaki istniał w Gdańsku i na tle ówczesnej Europy. Niestety miałam tylko godzinę a to jest wielki dylemat dla wykładowcy aby podać tylko najistotniejsze informacje.

Yesterday I had the pleasure to lead a lecture for the students of the University of the Third Age at the University of Gdansk. The lecturewas about 18th century Danzig (Gdansk) and the greater part of the course devoted Gottfried Taubert activities in Gdansk. I did not expect so many students (there were more than 50 people?). The lecture went very jolly because I show the some steps of Polonaise and minuet ordinaire  and I have a discussion of dance technique preferred in the 18th century. I tooka bout a  dance culture and a  customs that existed in Gdansk and the background of contemporary Europe. Unfortunately I only had an hour and this is a big dilemma for the teacher to give only the most important information.


A happy lecturer/ wesoły wykładowca





wykładowca zaanagażowany




wykładowca tańczący




students/słuchacze




 






Lesson with Taubert. Lekcja z Taubertem.


G.Cruikshank, Dance lesson, 1835

Dziś krótko i temat inny bo ...taneczny. Przygotowując się do wykładów, robię tłumaczenia z książki - podręcznika zasłużonego Gottfrieda Tauberta Rechstaffener Tanztmeister, wydanej w 1717 roku. Autor był nauczycielem tańca i mieszkał w Gdańsku do 1715 roku. W swojej książce podaje między innymi reguły dobrego tancerza i podaje takie oto instrukcje jak należy zachować się podczas balu: 

  1. Repertuar taneczny powinien być odpowiednio dobrany, to znaczy powinny się znaleźć w nim tańce szybkie jak i tańce powolne.
  2. Tancerze powinni szanować jeden drugiego i dobrze zachowywać się wobec siebie.
  3. Niecywilizowanym jest tańczyć z Damą bliżej niż jeden krok w odległości pomiędzy partnerami.
  4. Tancerz trzyma rękę swojej Damy tylko za palce nie za całą dłoń. Oboje powinni nosić rękawiczki.
  5. Nie rób min, nie śmiej się głośno, uśmiechaj się łagodnie i życzliwie do innych tańczących.
  6. Kiedy kończy się taniec wymaga się aby każdy tancerz odprowadził swoją Damę do miejsca gdzie poprzednio siedziała.
  7. Pijani (tancerze) nie mają pozwolenia aby tańczyć.
  8. Nie przeszkadzaj innym w tańcu.
  9. Nie tańcz z pokurczonymi, krzywymi nogami.
  10. Nie szalej.
  11. Nie wyśmiewaj się jak tańczą inni, nie pokazuj gorszego palcem ani nie dyskutuj o nim z innymi.

 Ilustracją jest jednak późniejsza bo dziewiętnastowieczna karykatura nauczyciela tańca, perfekcyjnie oddająca w jaki sposób przebiegała lekcja tańca (nauka pierwszej pozycji). Instytucja nauczyciela tańca była tym czym dziś jest bycie ikoną mody, czy stylistą, (przecież takie nauczyciel nauczy Ciebie najmodniejszych tańców abyś mogła/mógł zabłysnąć umiejętnościami na parkiecie).  Skupiona uwaga dziewczynki oraz w tle chłopca podglądającego lekcję jak i próbującego stanąć w pierwszej pozycji wg, wskazówek mistrza ukazuje tę scenę dość komicznie co jest już zasługą Georga Cruikshanka.

 ***
Today, short and post will be about dance. In preparation for lectures, doing translations of the book - manual wrote by Gottfried Taubert Rechstaffener Tanztmeister, published in 1717. The author was a dance teacher and lived in Gdansk until 1715. In his book,he gave us some insctruction how to be a good dancer and on how to behave at the ball:
 
  1. The repertoire of dance should be properly selected, that is to be found on the dance fast and slow dances.
  2. Dancers should respect each other and behave towards each other.
  3. Uncivilized to dance with Lady one step closer than a distance between the partners.
  4. Dancer holding the hand of his lady's fingers are not only for the whole hand. Both should wear gloves.
  5.  Do not facial expression, do not laugh out loud, smile gently and kindly to the other dancers.
  6.  When does the dance required that each dancer led own Lady to the place where the she sat previously.
  7.  Drunk (dancers) are not allowed to dance.
  8.  Do not disturb others in the dance.
  9.  Do not dance with crooked legs.
  10.  Do not go crazy.
  11.  Don't make laugh at other dancer, do not point of them with your finger or do not laugh from another dancers.
P.S. This is my translation, if you want to see original Tilden Russel's translation, it is from the page 930 - 931 from Rechstaffener Tanzmeister, 2012

Prince Stanislaw Poniatowski and San Marco Museum. Książę Stanisław Poniatowski i San Marco Museum (3)

Pewnego razu w moje chciwe ręce wpadła książka Mariana Brandysa o księciu Stanisławie Poniatowskim. Polecam ją szczególnie tym którzy lubią czytać o Polsce przedrozbiorowej. Sama postać słabo i mało znana, był siostrzeńcem Stanisława Augusta i miał być następcą króla. Los chciał inaczej - książę Stanisław, osoba wielce oświecona i wykształcona, chciała widzieć Polskę nowoczesną i ograniczyć władzę warchołów typu Branickiego czy Radziwiłła. Dać wolność chłopom aby mogli na siebie pracować (co resztą zrobił w swoim majątku ). Był prekursorem nowoczesności i przemysłu ( jego majątek słynął jako jeden z najnowocześniejszych ośrodków przemysłowych - stawiał między innymi na tkactwo). Z tych powodów nie lubiano go w Polsce i dlatego też często podróżował. Zachował się jego pamiętnik z podróży Stanisława księcia Poniatowskiego Diariusz podróży w roku 1784 w kraje niemieckie przedsięwziętej. Opisuje w nim fabryki, które zwiedzał a także tańce i stroje, najwięcej jednak opisuje zwiedzane kolekcje. Sam był kolekcjonerem, przede wszystkim artefakty starożytności jak  chociażby wazy etruskie. Cenił Italię i często jeździł tam w celu zakupienia nowych obiektów do swojej kolekcji. Mieszkał w Rzymie a później przeniósł się do Florencji. Tu w wieku lat 50, zakochał się w pięknej i nieszczęśliwej żonie szewca Cassandrze Lucci, co więcej ożenił się z nią i miał z nią kilkoro dzieci. Małżeństwo było szczęśliwe. Florencki ród Poniatowskich nadal jest przedstawiany już jako Poniatowscy di Monte Rotondo. Monte Rotondo to nazwa posiadłości i zarazem winnicy Poniatowskiego, który musiał z czegoś żyć i założył winnicę. Ponoć wina z tej winnicy są bardzo dobre. Książę Stanisław został pochowany z Kościele Św. Marka we Florencji. W mieście tym uważany był za filantropa i przez mieszkańców określany jako Il buono Polacco
O jego słynnej podróży pisał także Ignacy Krasicki 

Once upon a time in my hands caught Marian Brandys book about Prince Stanislaw Poniatowski . I recommend it especially to those who like to read about the Partitions of Poland . He was the nephew of Stanislaus Augustus, and was to be the successor to the king. As fate would otherwise - Prince Stanislaw , an enlightened and highly educated , she wanted to see Poland as a modern educated nation. Give freedom to the peasants so they can work on themselves ( as did the rest of his estate ) . He was a precursor of modernity and industry ( the property was known as one of the most important industrial centers - put on the weaving among others ) . For these reasons, it is not liked in Poland , and therefore often traveled. He kept his travel diary of Prince Stanislaw Poniatowski travel diary in 1784 in the German states decided upon (Stanisława księcia Poniatowskiego Diariusz podróży w roku 1784 w kraje niemieckie przedsięwziętej.). It describes the factory, which toured with dances and costumes, however, describes a tour of most collections . He was a collector , especially ancient artifacts and even Etruscan vases . He valued Italia and would often go there to buy new plants to your collection. He lived in Rome and later moved to Florence. Here at the age of 50 , fell in love with the beautiful and unhappy wife of a shoemaker Cassandra Lucci, what is more, he married her and they had a few children . The marriage was a happy one. Florence is still among the Poniatowski Poniatowski as di Monte Rotondo . Monte Rotondo is the name of a vineyard estate and at the same time Poniatowski, who had to make a living, and planted a vineyard . Apparently wine from the vineyard are very good. Prince Stanislaw was buried in the Church of St. . Mark in Florence. The city was regarded as a philanthropist and by the people known as Il buono Polacco .

książę Stanisław Poniatowski rycina Pietro Bettelini, Biblioteka Narodowa w Warszawie

***
Bardzo mi zależało na zalezieniu grobu księcia Stanisława ale niestety w kościele Św. Marka nie znalazłam, nie było także nikogo z kim mogłabym tam porozmawiać na temat grobu jak samej postaci (miałam na myśli księdza). Być może to jednak nie jest ten kościół? Książka Brandysa napisana została w latach 60 XX wieku, być może grób został przeniesiony?

***

Kościół San Marco i konwent, dziś jest instytucją muzealną. San Marco Museum można ogłądać między innymi Ostatnią Wieczerzę Domenico Ghirlandaio datowaną na 1480 rok. 

The church and convent of San Marco, now a museum institution. San Marco Museum can watch include Domenico Ghirlandaio Last Supper dating back to 1480 years.
 
D.Ghirlandaio, Ostatnia wieczerza, 1480
 Ciekawe jest, że w małym refektarzu gdzie znajduje się fresk jest dziś tam sklepik z pamiątkami muzealnymi. Obraz zachwycił mnie detalami obrusa, haftowanymi (punto asisi) lub tkanymi.

It is interesting that in a small refectory where the mural is still there museum gift shop. Image captivated me details tablecloth, embroidered (punto Asisi) or woven.

D.Ghirlandaio, Ostatnia wieczerza (fragment), 1480

Klasztor ma tez pięknie utrzymane krużganki oraz freski wokół, ciepła pogoda, słońce i roślinność niezwykłe wpływa na podziwianie skarbów klasztoru. Można podziwiać freski Fra Angelico w tym fresk przedstawiający Świętego Dominika adorującego Krzyż ( St. Dominic embracing the Cross).

The monastery is also beautifully decorated and frescoed galleries around warm weather, sun gives  to enjoy the treasures of the monastery. You can admire the frescoes of Fra Angelico in the mural of St. Dominic adoring the Cross..




Na pierwszym pietrze znajdziemy z kolei komnaty mnichów, które także dekorowane są freskami Fra Angelico. Komnaty są bardzo małe, mają też malutkie okienka, z niskim stropem, ceglaną podłogą. Na jednej z ścian każdej komnaty znajduje się jeden fresk Fra Angelica. Także do każdej z celi należy zaglądać. Jedna z komnat ma szczególne powodzenie a jest nią komnata samego Savoranoli, jak dla mnie demonicznego mnicha który przeciwstawiał się Renesansowi. Jego komnata jest większa, mieściło się w niej biurko, i słynne krzesło. Ale ponieważ był ważną osobą miał jeszcze drugie pomieszczenie w którym dziś można zobaczyć fragmenty jego ubrań, czarną peleryna z kapturem oraz artefakty służące umartwianiu się: pas na biodra, uszyty i spleciony z końskiego włosia na szorstkiej wełnie oraz "kamizelka". Dokładnie nie wiem do czego mogły służyć owe "akcesoria" czy tylko umartwianiu się być może miały chronić przed zimnem? Płaszcz wskazuje na to, że Savoranola był  niskim człowiekiem jak na dzisiejsze warunki. 
Na tym samym pietrze trafiłam także na ciekawą wystawę poświęconą kontaktom włosko - węgierskim bo okazuje się ze ten rok jest rokiem Węgier we Włoszech. Wystawa poświęcona Maciejowi Korwinowi i jego związkom kulturalnym z Italią. Dużym atutem wystawy są iluminowane rękopisy, dotąd rzadko pokazywane, portrety króla oraz jego włoskiej żony Beatrycze Aragońskiej oraz portret jak to określono "niechcianej księżniczki" Bianki Maria Sforza. Bianca miała wyjść za mąż za syna króla Macieja ale jego żona Beatrycze się na ten mariaż nie zgodziła. Wystawie towarzyszy też katalog.

On the first floor you will find the room of monks , who also decorated with frescoes of Fra Angelico . The chambers are very small, they also have a tiny window , with a low ceiling , brick floor. On one of the walls of each room is a Fra Angelico fresco . Also for each cell should look into it. One of the rooms has a particular success and that is the same Savoranola chamber , for me demonic monk who opposed the Renaissance . The room is bigger, housed in the desk, and the famous chair . But because he was an important person was also a second room where today you can see parts of his clothes , a black cape with a hood and artifacts for the mortification : the hip belt , sewn and woven horsehair on a rough wool and " vest " . I do not know exactly what they can serve these " accessories" or just mortification may have to be protected against the cold ? Coats points out that he was a short man Savoranola today's conditions .

On the same floor I found also an interesting exhibition on Italian contacts - Hungarian because it turns out that this year is the year of Hungary in Italy. An exhibition devoted to Matthias Corvin and cultural associations from italiano. A major advantage of the exhibition are illuminated manuscripts , yet rarely shown , portraits of the king and his Italian wife, Beatrice of Aragon and the portrait as stated " unhappy princess " Bianca Maria Sforza . Bianca was to marry the son of King Matthias but his wife Beatrice on the marriage did not agree . The exhibition is accompanied by a catalog .

Strona oficjalna: Museo San Marco
i trochę o komnacie Savoranoli

Official web Museo San Marco

***
Muzeum San Marco, współpracuje z uczniami liceum  z projektem Communicating Art, wynikiem tego był tekst do katalogu na temat klasztoru (z którego korzystałam). Czy coś takiego jest możliwe w Polsce? Czy jest jakieś liceum które współpracuje z muzeum i tworzy teksty katalogowe do wystaw?