18th century renewed chinoserie jacket. Zielony żakiet odnowiony w typie chinoserie.





Tak dawno mnie nie było tutaj, że zapomniałam o tym miejscu. Czas nadrobić stracony czas blogowania. Ale straciłam zapał do wszystkiego co robię a praca nad doktoratem zajmuje wiele czasu. Nie mniej powoli budzę się z letargu i mam nadzieje, że znów nowe posty pojawia się tutaj. 

So long ago I was not here. But I lost my enthusiasm for what I do and work on a doctorate takes a lot of time. No less slowly wake up from their lethargy, and I hope that once again the new posts appear here.



Zaczynam od przeróbki żakietu (kaftana), który szyłam na początku swojej drogi krawieckiej. Szyty maszynowo, z overlockiem i bez podszewki, domagał się wzmocnienia i zwężenia bo zrobił się za duży. Materiał to brokatowy jedwab chiński. Jest mięsisty, lejący się i ciężki. Ornament to różowe i białe kwiaty jak chryzantemy i kwiaty wiśni. Takie sobie chinoserie.

I begin by processing the jacket  that sewed at the beginning when I started to sew. Machine sewn with overlock and unlined demanded strengthening and narrowing because it is too big. The material is silk brocade Chinese. It is meaty, pouring and heavy. Ornament is a pink and white flowers like chrysanthemums and cherry blossoms and its look as chinoserie.
 

 Materiału było bardzo mało i wszelkie dekoracje będą zrobione z innego jedwabiu. Miałam tam po prostu satynową sztuczną wstążkę na którą musiałam uważać bo żelazko jej za bardzo nie tolerowało.  Chciałam mieć kolorową podszewkę, tak jak to można zobaczyć na różnych obiektach tego typu. Zastanawiam się teraz nad formą wykończeniowa rękawa ale chyba zrobię dekoracje z guzikiem.W tej chwili pracuję nad rękawami, Szyję wszystko ręcznie, ściegami jaki były dostępne w XVIII wieku. 

caraco Nederlands Openluchtmuseum
18th century jacket Met Museum

I had a  very little material and all the decorations are made ​​of different silk. I was there just an artificial satin ribbon on which I had to be careful because its too much iron is not tolerated. Wanted to have a colored lining, as can be seen in the various objects of this type. I wonder now finishing the sleeve on the form but I do decorations with one button.Now, I'm working on the sleeves, neck everything by hand, stitches which were available in the eighteenth century.
 
Do żakietu musi być też bawet, który zrobię nowy ale jeszcze nie mam ustalonego wzoru. For compleat jacket I need a new stomacher but I don't know what pattern I choose.

10 komentarzy:

Porcelana pisze...

Żakiet prezentuje się bardzo ładnie. Podobają mi się w nim kolory (szczególnie w zestawieniu z kapeluszem) i zdobiące kwiatuszki :)

Magdalena Jastrzębska pisze...

Podobnie jak Porcelana zwróciłam uwagę na piękny kolor żakietu.
Już się zastanawiałam, czy ta dłuższa nieobecność na blogu to wynik podróży czy może przerwy w blogowaniu?

Ms. Nelly pisze...

Cudowna jest ta tkanina, piękny kolor i wzór! Właściwie nie potrzebuje nawet żadnych ozdób, bo jest taka piękna :)

atelierpolonaise pisze...

Porcelano, dziekuję a kapelusz tutaj nie jest pożądany mam inny niebiesko biały.

atelierpolonaise pisze...

Magdaleno, miałam przerwę bo wydawało mi się, że to co piszę po prostu mało kogo już interesuje a pisanie dla samego siebie czasami działa w przeciwną stronę. Postaram się nadrobić zaległości.

atelierpolonaise pisze...

Ms. Nelly, dziękuję, dlatego postanowiłam ją uratować, zobaczymy na ile się uda. Muszę dodać przynajmniej wstążki bo brzegi tkaniny trochę wypłowiały. Musze też zrobić bawet.

emnilda pisze...

Żakiet jest przepiękny!

atelierpolonaise pisze...

Dziękuję Emnildo.

Księgarka pisze...

Jestem pierwszy raz na Twoim blogu i jestem zachwycona. Będę zaglądać częściej. A żakiet to prawdziwa perełka.

atelierpolonaise pisze...

Dziękuję Księgarko, Twój blog też jest interesujący i będę tam zaglądać.