My old new regency dress. Suknia, którą lubię.


A to moje ulubione zdjęcie. Here is my loved photo.


Bal w Krakowie podczas warsztatów tańców dworskich Cracovia Danza (o warsztatach piszę na moim drugim blogu - taneczne notatki z przeszłości) był okazją do pokazania się w sukience, którą miałam na balu Arsenału ze spencerem bez rękawów. Tym razem sukienka była bohaterką. Była to jedyna impreza w której wzięłam udział w stroju. O samej sukience nie będę się rozpisywać bo co było można to zostało opisane. Jedyne co nowego pojawiło się w mojej kombinacji to nowy wachlarz w kolorze granatowym z białymi malowanymi ornamentami - ale jak to bywa zapomniałam zrobić sobie z nim zdjęcie. 
Sukienka jeszcze raz okazała się bardzo wygodna (nie trzeba prosić o wiązanie). 

Ball in Krakow during the workshop Cracovia Danza Court Dance was an opportunity to show off the dress that I had a  Arsenal ball  in January with spencer sleeveless. This time the dress was a "hero". It was the only event in which I took part in the costume. The only thing new in my combination of this new fan in dark blue with white painted ornaments - but as it happens I forgot to take a picture with him.

 
















2 komentarze:

Magdalena Jastrzębska pisze...

Pierwsze zdjęcie w ogrodzie różanym urokliwe. To jakby ilustracja przeniesiona z dawnych czasów, chwila w zaczarowanym ogrodzie.

atelierpolonaise pisze...

Dziękuję Magdaleno, to także zasługa fotografa.