Właśnie spojrzałam , że napisałam już setny post. Informuję ,że koszulę już skończyłam i kończę już małą tiurniurę także z tego samego okresu, datowaną na 1830 rok. Tiurniury tego okresu, często były używane i podkreślały smukłą figurę. Szyte były z dwóch warstw materiału i albo były usztywniane sznurkiem w kilku rzędach (tak usztywniano halki) albo robiono z niej "poduszkę" - do środka wkładano puch kaczy. Moją tiurniurę szyłam wg, zachowanego wzoru z The Gallery of Costume, Manchester (Anglia). Szyłam ją ręcznie z bawełny (z dwóch warstw tkaniny) którą usztywniłam dwoma rzędami sznurka. Składa się z trzech warstw (falban), które razem zszyłam, obrębiłam taśmą ze skosu i przyszyłam troczki. Ważne jest przy projektowaniu wykroju aby dopasować go do swojej figury, bo inaczej będzie za duży i stworzy karykaturalny ogon z tylu. Wspomina o tym także podręcznik The Workman's guide... by a Lady o którym już pisałam wcześniej.
I finish my chemise and now I work with a bustle and corded petitcoat. I bought a new material I think it will be good for regency dress.
I finish my chemise and now I work with a bustle and corded petitcoat. I bought a new material I think it will be good for regency dress.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz