Pewnego razu w moje chciwe ręce wpadła książka
Mariana Brandysa o księciu Stanisławie Poniatowskim. Polecam ją szczególnie tym którzy lubią czytać o Polsce przedrozbiorowej. Sama postać słabo i mało znana, był siostrzeńcem Stanisława Augusta i miał być następcą króla. Los chciał inaczej - książę Stanisław, osoba wielce oświecona i wykształcona, chciała widzieć Polskę nowoczesną i ograniczyć władzę warchołów typu Branickiego czy Radziwiłła. Dać wolność chłopom aby mogli na siebie pracować (co resztą zrobił w swoim majątku ). Był prekursorem nowoczesności i przemysłu ( jego majątek słynął jako jeden z najnowocześniejszych ośrodków przemysłowych - stawiał między innymi na tkactwo). Z tych powodów nie lubiano go w Polsce i dlatego też często podróżował. Zachował się jego pamiętnik z podróży
Stanisława księcia Poniatowskiego Diariusz podróży w roku 1784 w kraje niemieckie przedsięwziętej. Opisuje w nim fabryki, które zwiedzał
a także tańce i stroje, najwięcej jednak opisuje zwiedzane kolekcje. Sam był kolekcjonerem, przede wszystkim artefakty starożytności jak chociażby wazy etruskie. Cenił Italię i często jeździł tam w celu zakupienia nowych obiektów do swojej kolekcji. Mieszkał w Rzymie a później przeniósł się do Florencji. Tu w wieku lat 50, zakochał się w pięknej i nieszczęśliwej żonie szewca Cassandrze Lucci, co więcej ożenił się z nią i miał z nią kilkoro dzieci. Małżeństwo było szczęśliwe. Florencki ród Poniatowskich nadal jest przedstawiany już jako Poniatowscy di Monte Rotondo. Monte Rotondo to nazwa posiadłości i zarazem winnicy Poniatowskiego, który musiał z czegoś żyć i założył winnicę. Ponoć wina z tej winnicy są bardzo dobre. Książę Stanisław został pochowany z Kościele Św. Marka we Florencji. W mieście tym uważany był za filantropa i przez mieszkańców określany jako
Il buono Polacco.
Once upon a time in my hands caught Marian Brandys book about Prince Stanislaw Poniatowski . I recommend it especially to those who like to read about the Partitions of Poland . He was the nephew of Stanislaus Augustus, and was to be the successor to the king. As
fate would otherwise - Prince Stanislaw , an enlightened and highly
educated , she wanted to see Poland as a modern educated nation. Give freedom to the peasants so they can work on themselves ( as did the rest of his estate ) . He
was a precursor of modernity and industry ( the property was known as
one of the most important industrial centers - put on the weaving among
others ) . For these reasons, it is not liked in Poland , and therefore often traveled. He kept his travel diary of Prince Stanislaw Poniatowski travel diary in 1784 in the German states decided upon (Stanisława księcia Poniatowskiego Diariusz podróży w roku 1784 w kraje niemieckie przedsięwziętej.). It describes the factory, which toured with dances and costumes, however, describes a tour of most collections . He was a collector , especially ancient artifacts and even Etruscan vases . He valued Italia and would often go there to buy new plants to your collection. He lived in Rome and later moved to Florence. Here
at the age of 50 , fell in love with the beautiful and unhappy wife of a
shoemaker Cassandra Lucci, what is more, he married her and they had a
few children . The marriage was a happy one. Florence is still among the Poniatowski Poniatowski as di Monte Rotondo . Monte
Rotondo is the name of a vineyard estate and at the same time
Poniatowski, who had to make a living, and planted a vineyard . Apparently wine from the vineyard are very good. Prince Stanislaw was buried in the Church of St. . Mark in Florence. The city was regarded as a philanthropist and by the people known as Il buono Polacco .
***
Bardzo mi zależało na zalezieniu grobu księcia Stanisława ale niestety w kościele Św. Marka nie znalazłam, nie było także nikogo z kim mogłabym tam porozmawiać na temat grobu jak samej postaci (miałam na myśli księdza). Być może to jednak nie jest ten kościół? Książka Brandysa napisana została w latach 60 XX wieku, być może grób został przeniesiony?
***
Kościół San Marco i konwent, dziś jest instytucją muzealną. San Marco Museum można ogłądać między innymi Ostatnią Wieczerzę Domenico Ghirlandaio datowaną na 1480 rok.
Ciekawe jest, że w małym refektarzu gdzie znajduje się fresk jest dziś tam sklepik z pamiątkami muzealnymi. Obraz zachwycił mnie detalami obrusa, haftowanymi (
punto asisi) lub
tkanymi.
It is interesting that in a small refectory where the mural is still there museum gift shop. Image captivated me details tablecloth, embroidered (punto Asisi) or woven.
Klasztor ma tez pięknie utrzymane krużganki oraz freski wokół, ciepła pogoda, słońce i roślinność niezwykłe wpływa na podziwianie skarbów klasztoru. Można podziwiać freski Fra Angelico w tym fresk przedstawiający Świętego Dominika adorującego Krzyż (
St. Dominic embracing the Cross).
The monastery is also beautifully decorated and frescoed galleries around warm weather, sun gives to enjoy the treasures of the monastery. You can admire the frescoes of Fra Angelico in the mural of St. Dominic adoring the Cross..
Na pierwszym pietrze znajdziemy z kolei komnaty mnichów, które także dekorowane są freskami Fra Angelico. Komnaty są bardzo małe, mają też malutkie okienka, z niskim stropem, ceglaną podłogą. Na jednej z ścian każdej komnaty znajduje się jeden fresk Fra Angelica. Także do każdej z celi należy zaglądać. Jedna z komnat ma szczególne powodzenie a jest nią komnata samego
Savoranoli, jak dla mnie demonicznego mnicha który przeciwstawiał się Renesansowi. Jego komnata jest większa, mieściło się w niej biurko, i słynne
krzesło. Ale ponieważ był ważną osobą miał jeszcze drugie pomieszczenie w którym dziś można zobaczyć fragmenty jego ubrań, czarną
peleryna z kapturem oraz artefakty służące umartwianiu się: pas na biodra, uszyty i spleciony z końskiego włosia na szorstkiej wełnie oraz "kamizelka". Dokładnie nie wiem do czego mogły służyć owe "akcesoria" czy tylko umartwianiu się być może miały chronić przed zimnem? Płaszcz wskazuje na to, że Savoranola był niskim człowiekiem jak na dzisiejsze warunki.
Na tym samym pietrze trafiłam także na ciekawą wystawę poświęconą kontaktom włosko - węgierskim bo okazuje się ze ten rok jest rokiem Węgier we Włoszech.
Wystawa poświęcona Maciejowi Korwinowi i jego związkom kulturalnym z Italią. Dużym atutem wystawy są
iluminowane rękopisy, dotąd rzadko pokazywane, portrety króla oraz jego włoskiej żony Beatrycze Aragońskiej oraz portret jak to określono "niechcianej księżniczki"
Bianki Maria Sforza. Bianca miała wyjść za mąż za syna króla Macieja ale jego żona Beatrycze się na ten mariaż nie zgodziła. Wystawie towarzyszy też katalog.
On the first floor you will find the room of monks , who also decorated with frescoes of Fra Angelico . The chambers are very small, they also have a tiny window , with a low ceiling , brick floor. On one of the walls of each room is a Fra Angelico fresco . Also for each cell should look into it. One
of the rooms has a particular success and that is the same Savoranola
chamber , for me demonic monk who opposed the Renaissance . The room is bigger, housed in the desk, and the famous chair . But
because he was an important person was also a second room where today
you can see parts of his clothes , a black cape with a hood and
artifacts for the mortification : the hip belt , sewn and woven
horsehair on a rough wool and " vest " . I
do not know exactly what they can serve these " accessories" or just
mortification may have to be protected against the cold ? Coats points out that he was a short man Savoranola today's conditions .
On
the same floor I found also an interesting exhibition on Italian
contacts - Hungarian because it turns out that this year is the year of
Hungary in Italy. An exhibition devoted to Matthias Corvin and cultural associations from italiano. A
major advantage of the exhibition are illuminated manuscripts , yet
rarely shown , portraits of the king and his Italian wife, Beatrice of
Aragon and the portrait as stated " unhappy princess " Bianca Maria Sforza .
Bianca was to marry the son of King Matthias but his wife Beatrice on the marriage did not agree . The exhibition is accompanied by a catalog .
***
Muzeum San Marco, współpracuje z uczniami liceum z projektem Communicating Art, wynikiem tego był tekst do katalogu na temat klasztoru (z którego korzystałam). Czy coś takiego jest możliwe w Polsce? Czy jest jakieś liceum które współpracuje z muzeum i tworzy teksty katalogowe do wystaw?