Today I finish my first easy step for some attire inspiring by engraving of M. Deisch "Die Danziger Ausrufer" It is indienne pettitcoat. I sewed from old curtains as always hand made but I had to add some scraps of the top for the appropriate length skirt.
Also recently I returned to sewing, thanks to a very interesting designer Veronique Enginger and her book
I made a small cushion with embroidery of old corset advertisement.but
I lost motivation for blogging (not for sewing), I think about some changes in my blog but I m not computer
master and I think I need some advice.
Veronique Enginger " Mode d"hier ate d'aujourd'hui au point de croix" |
Dzisiaj
skończyłam pierwszy i łatwy etap szycia stroju nawiązujący do cyklu
grafik M. Deischa. Spódnice uszylam z drukowanego lnu z motywami kwiatów
tzw Indienne lub Chintz. Materiał ten był niezmiernie popularny w XVIII
wieku i na rysunkach Deischa widać ubrane sprzedawczynie w stroje
uszyte z tego materiału.
Powróciłam też do haftowania jako odskocznia do szycia strojów. Tym razem zachwyciły mnie wzory Veronique Enginger i jej najnowsza książka z wzorami w stylu vintage.
Na zakończenie, czasami ciężko to pisać czy mówić ale ostatnio straciłam motywację do pisania bloga, chciałabym coś zmienić ale jeszcze nie jestem pewna co i gdzie. Czuję że w pisaniu bloga stanęłam w miejscu i czas ruszyć w dalszą drogę. Tyle pięknych i interesujących blogów jest o strojach i ten mój jakoś mi się "gubi w tłumie". Mam też opory przed pisaniem - nie mam do tego ani talentu ani cierpliwości. Może czas podpowie co dalej tym zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz