Elsa Schiaparelli from Met Museum |
Tym razem o modzie jak to dzisiaj modnie się określa "vintage" co do lat 1920 - 1940 jakoś nie pasuje przynajmniej dla mnie. Zaczytuję się ostatnio w biografiach kobiet, książki które dostarczają mi sporo wiedzy w zakresie kostiumologii. O biografii Heleny Rubinstein wiele już napisano i skomentowano. Dla mnie to wspaniała książka napisana pięknym językiem dostarczająca wielu cenny informacji kulturowych tego czasu. Madame Rubinstein ubierała się u wielu znanych dyktatorów mody jedną z nich była ekscentryczna Włoszka - Elsa Schiaparelli. Na okładce książki polskiego wydania widać zdjęcie portretowe bohaterki w sukni, którą znajduje się w Metropolitan Museum w Nowym Yorku. Po dokładnym obejrzeniu zdjęcia wydaje mi się iż jest to ta sama suknia wieczorowa chociaż samo muzeum nie wspomina o jej proweniencji. Nawet jeśli nie należała do Heleny jest nie zwykła. Pochodzi z kolekcji jesiennej pamiętnego roku 1939 i jak opisuje je na stronie muzeum nawiązuje do kosmosu i astrologii. A tu Madam w sukni z tej kolekcji ( albo w tej samej). I jak tu nie oprzeć się wrażeniu, że ubrania mogą "mówić"?
This post is about the vintage fashion .
Now, I read the biography of Helena Rubinstein lot has been written and commented. For me it is a wonderful book written in beautiful language that provides many valuable cultural information then. Madame Rubinstein dressed in many well-known fashion dictators one of them was an eccentric Italian designer - Elsa Schiaparelli. The Polish edition of the book cover shows a portrait heroine in a dress, which is in the Metropolitan Museum in New York. After carefully watching the pictures it seems to me that this is the same dress, although the museum itself makes no mention of its provenance. It comes with a collection of memorable autumn of 1939, and as described by them on the museum refers to the cosmos and astrology. And here, Madam in the dress of the collection (or the same).
2 komentarze:
W kwestii mody okresu przedwojennego, to dziś wchodzi na ekrany "Wielki Gatsby". Ciekawa jestem właśnie kostiumów, ponieważ scenografię i kostiumy do filmu zaprojektowała Catherine Martin, która współpracowała już przy filmach "Romeo i Julia", "Moulin Rouge!" i "Australia".
Zapowiada się w tym względzie chyba ciekawie?
Powinno być ciekawie, być może także się wybiorę na ten film.
Prześlij komentarz